Pan Kleks i pierwsza akademia magii
Nie wiecie, jak znaleźć ulicę Czekoladową? Zaczarowany świat odkryjecie też przy Porcelanowej w Katowicach, gdzie mieści się Bajka Pana Kleksa. Cała rodzina spędzi tam miło czas. A jeśli wolicie lub jesteście zmuszeni zostać w domu, skorzystajcie z aplikacji, która — dzięki środkom z Funduszy Europejskich — powstała w czasie pandemii. Wasze pociechy będą nie tylko zachwycone, ale poszerzą też swoją wiedzę. Wiadomo, że nauka poprzez zabawę najłatwiej wchodzi do głowy i to nie tylko najmłodszym. Z panem Kleksem i Agnieszką spotkaliśmy się ostatnio w czasie pikniku z okazji 20-lecia obecności Polski w Unii Europejskiej. Dzięki nim dzieci z zapałem uczyły się chemii i korzystały z programu „Zagraj z Kleksem”. Mogły się dowiedzieć, czym jest nadmanganian potasu, witamina C oraz woda utleniona, a także w jakie reakcje wchodzą. Obserwowały, które substancje sprawiają, że w jednej kolbie fioletowy kolor płynu przekształca się w przezroczysty, a z innej nagle zaczyna wydobywać się dym.
Zapraszamy do lektury wywiadu z Katarzyną Trzeciak, managerem Bajki Pana Kleksa.
Pan Kleks - nasze dobro narodowe
Sięgneli Państwo do polskiej literatury, która nadal jest aktualna, mimo upływu niemal osiemdziesięciu lat od jej powstania.
Założyciel Bajki Pana Kleksa, Grzegorz Pietraszewski, przekonał się, że na Śląsku nie ma obiektu, który propagowałby rodzinne spędzanie czasu połączone z edukacją przez rozrywkę, więc postanowił taki stworzyć. Zainspirował się trylogią Jana Brzechwy, czyli „Akademią pana Kleksa”, „Podróżami pana Kleksa” oraz „Tryumfem pana Kleksa”. Jak zawsze mawia: „Profesor Ambroży Kleks to nasze dobro narodowe”. Postać pana Kleksa powstała wiele lat przed Harrym Potterem.
Dla Polaków pierwszym czarodziejem był właśnie pan Kleks. Jesteśmy dumni z tego, że stworzona przez nas Bajka nawiązuje do wszystkich opowieści o nim, a nie tylko pierwszej, najbardziej znanej, części.
Jak Bajka Pana Kleksa radziła sobie w czasie pandemii?
Rozpoczęliśmy działalność w grudniu 2019 roku, a już po czterech miesiącach okazało się, że musimy zamknąć obiekt. Nikt wtedy nie miał pojęcia, jak długo to potrwa, a dochodziło do sytuacji, gdy w ciągu roku Bajka dłużej była zamknięta niż otwarta. Był to bardzo trudny dla nas czas. Na szczęście udało nam się przetrwać. Projekt, który realizowaliśmy, pomógł nam zaspokoić takie potrzeby, jak: ozonatory, lampy do dezynfekcji, oczyszczacze powietrza czy kamera termowizyjna. Naszym celem było bezpieczeństwo odwiedzających, w momencie gdy powstała już możliwość ponownego uruchomienia naszego obiektu. Z zakupionych wtedy tężni solankowych goście Bajki korzystają do dzisiaj. Zresztą czekamy z niecierpliwością na kolejną możliwość udziału w naborach Funduszy Europejskich.
Udało się Państwu stworzyć aplikację, która nie tylko pomogła przetrwać ten trudny czas, ale jest popularna do dzisiaj. To ogromny sukces.
Drugim etapem projektu była budowa platformy internetowej. Początkowo funkcjonowała ona jako „Interaktywna wirtualna Bajka Pana Kleksa”, a obecnie posługujemy się nazwą „Zagraj z Kleksem”. Gdy przyszła pandemia i zaczęliśmy się zastanawiać, w jaki sposób możemy dalej funkcjonować, okazało się, że podobne do naszego obiekty oferowały wyłącznie wirtualne spacery. My chcieliśmy stworzyć wirtualny świat zainspirowany tym, który funkcjonuje w Katowicach. Widzieliśmy tam te same krainy — Ostatni Rezerwat Przyrody, Krainę Szpaka Mateusza czy Abecję.
Magia staje się nauką, a nauka zabawą
Czym aplikacja ,,Zagraj z Panem Kleksem” się wyróżnia?
Dzieci wcielają się w awatary, które mogą dowolnie skonfigurować. Co najważniejsze, po drugiej stronie znajduje się żywy człowiek, czyli pan Kleks albo królowa Aba. Jest to gra na żywo. Chętni kupują bilety na określoną godzinę. Dzieci, po podłączeniu się do gry, wybierają sobie postać i tworzą jej wygląd, na przykład zmieniają kolor włosów czy ubiór. Następnie chodzą po krainach, zbierają magiczne guziki oraz kryształy wiedzy, a przyswajanie naukowych ciekawostek staje się przyjemne i łatwe. Dzięki temu, że gra przebiega na żywo, możemy modyfikować scenariusz. Organizujemy gry tematyczne, na przykład detektywistyczną czy z okazji Wielkanocy.
Rodziców pewnie zainteresuje, czego dzięki tej aplikacji dzieci mogą się nauczyć.
Zakres wiedzy, która jest przekazywana w Bajce Pana Kleksa, obejmuje podstawę programową. Dzieci poznają informacje z takich dziedzin jak: chemia, fizyka, astronomia. Najczęściej odwiedzają nas klasy czwarte, bo „Akademia pana Kleksa” to lektura w tej właśnie klasie, ale i dzieci w innym wieku nie brakuje.
Ważne jest dla Państwa idea integracji. W Bajce Pana Kleksa – rodzin, a w aplikacji dzieci.
Dzięki naszej grze dzieci rozwijają także umiejętności społeczne. W grze spotykają się dzieci z różnych stron Polski, a nawet świata. Technologia przestrzennego dźwięku pozwala na komunikowanie się bez przeszkód. Uczestnicy mogą ze sobą rozmawiać, a także korzystać z czatu, zawierać nowe znajomości, a nawet przyjaźnie. To było bardzo istotne w czasie pandemii. Wiemy, że tak się działo i nadal ma to miejsce. Takie przyjaźnie zostały zawarte na przykład w czasie turnieju, który kiedyś zorganizowaliśmy. Nie znamy tych dzieci, bo posługują się nickami, ale wiemy, że to się zdarzyło, co nas bardzo cieszy.
Kolejną istotną kwestią dla rodziców jest bezpieczeństwo ich pociech.
Królowa Aba i pan Kleks moderują grę, mają pełną kontrolę nad tym, co pojawia się na czacie. Gdyby znalazły się tam niewłaściwe treści, czat może zostać wyciszony, a osoba łamiąca zasady — usunięta z rozgrywki. Nasza gra jest pozbawiona przemocy, a to jest dzisiaj bardzo ważne, ponieważ środowisko gier komputerowych jest, niestety, nią przepełnione. My natomiast chcieliśmy stworzyć grę bezpieczną, dostarczającą wartościowych treści i integrującą dzieci.
Śląski Bebok trafia do Akademii
W Bajce Pana Kleksa pojawił się lokalny akcent, czyli Bebok.
Nawiązaliśmy do śląskiej legendy, którą kiedyś straszyło się dzieci. My go troszeczkę oswoiliśmy, zamiast straszyć — psoci. Przede wszystkim ukrywa nasze skarpetki, ale schował też przed panem Kleksem bardzo cenne i ważne dla niego przedmioty. Są to: guzik z czapki bogdychanów, magiczny kałamarz oraz szmaragdowa szkatułka doktora Paj-Chi-Wo. Dzieci szukają na ekspozycji tych zaginionych przedmiotów. Aby mogło im się to udać, muszą znaleźć wskazówki, rozwiązywać różne zadania, uczestniczyć w quizach i wykorzystywać interaktywne narzędzia. Ich największe natężenie mamy w strefie kosmosu. Tu znajdują się między innymi fotele do symulacji stanu nieważkości. Radość wywołuje też gra na temat Układu Słonecznego. Dzieci mogą skakać po planetach, aby samodzielnie odkrywać ich cechy. Staramy się wykorzystywać nowoczesne technologie, ale pamiętać o naszym dziedzictwie, takim jak literatura i kultura.
Projekt: Interaktywna wirtualna Bajka Pana Kleksa
Planeta Jublama Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością
Dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej: 794 272,04 zł.